W zamarzniętych rejonach Whittier na Alasce, jedyny 14-piętrowy budynek stoi jako najbardziej przekonujący realny przedsmak życia w stałej kolonii na Marsie. Begich Towers, przekształcone koszary z czasów zimnej wojny, mieści prawie całe miasteczko z 250-300 mieszkańcami, którzy dobrowolnie spędzają miesiące zamknięci w pomieszczeniach, chronieni przed nieustannymi śnieżycami, temperaturami poniżej zera i krajobrazem, który może nagle stać się apokaliptyczny. Tutaj codzienne życie toczy się całkowicie pod jednym dachem: szkoła, sklep spożywczy, kościół, klinika, komisariat i domy są ze sobą połączone, a świat zewnętrzny dostępny jest tylko przez jeden tunel, który zamyka się w nocy. Przeczytaj więcej poniżej: